niedziela, 17 listopada 2013

Wyzwanie foto - niedzielny poranek

To już ostatni dzień listopadowego fotowyzwania... :(

Co robicie w niedzielę rano? Macie jakieś zwyczaje?

Wyzwanie fotograficzne
dzień 7. - niedzielny poranek
W moim domu od zawsze Tata robi niedzielne śniadanie - zawsze są to parówki i jajka (czasem nie wychodzą na miękko ;)). Zaraz po śniadaniu pijemy kawę, a przy kawie uprawiamy nasze rodzinne hobby - krzyżówki! Uwielbiamy razem siedzieć nad jednym zeszytem, wymyślać hasła, naśmiewać się z naszych pomysłów i z tego, że Mama jednak czasem czegoś nie wie... :)

A jak inni spędzają niedzielne poranki...? Zdjęcia znajdziesz tutaj, a moje fotki z wcześniejszych dni wyzwania są sobie tutaj :)

sobota, 16 listopada 2013

Wyzwanie foto - kwiaty

W listopadzie ciężko o kwiaty prosto z ogrodu, dlatego pod hasłem...

Wyzwanie fotograficzne
dzień 6. - kwiaty
...znalazły się kwiatki robione przez moją Mamę z kolorowych liści :) Wspominałam o nich przy okazji postu z fotkami z jesiennego spaceru sprzed kilku tygodni. Piękny jest ten bukiecik, prawda?

Więcej kwiecistych zdjęć możecie zobaczyć tutaj, a interpretacje pozostałych tematów wyzwania fotograficznego obejrzycie po kliknięciu tutaj. :)

piątek, 15 listopada 2013

Wyzwanie foto - dom

Wyzwanie fotograficzne
dzień 5. - dom
 Ponownie chciałam zrobić zdjęcie idealne, które pięknie pokaże Wam, dlaczego jestem monotematyczna i na każde hasło "dom" odpowiadam tym samym. Znacie to uczucie, gdy jedziecie do domu chociaż na chwilę i kilka kilometrów przed Waszym celem widzicie coś charakterystycznego, coś, co sprawia, że myślicie "tam jest dom! już blisko!"? Dla mnie tym czymś jest wieża RTV, którą widzicie na zdjęciach - przy dobrej widoczności widać ją z ok. 10 km z każdej strony Żerkowa. Te 3 czerwone światełka od zawsze oznaczały "już niedaleko" i ich zobaczenie to za każdym razem wielka radość - nawet, gdy nie było mnie w domu 3 godziny :) Dom, po prostu dom.
Zdjęcia nie były poddawane żadnej obróbce, trafiły tu prosto z aparatu - robiąc to drugie miałam nadzieję pokazać Wam te światełka... :)

Wakacyjne spojrzenie na wieżę znajdziecie przeglądając moje pozostałe wyzwaniowe fotki, a domowe zdjęcia innych uczestników wyzwania znajdziecie tutaj.

Kolejne prezenty :)

Kto by się spodziewał, że w tak krótkim czasie wygram kolejną rozdawajkę? :) Akurat przyjechałam do domu, gdy do drzwi zadzwonił listonosz i odebrałam paczkę od Galaxii, która prowadzi bloga DecuFantazje. Galaxia na swoim facebookowym profilu zorganizowała candy z okazji 4. rocznicy bloga (gratuluję!! :)) i oto co w tym rozdawnictwie zgarnęłam ;)

Papier nutowy, karteczki z pięknymi cytatami nt. miłości, tekturki pod napisy, kształtki związane ze świętami, "kulinarne" i nie tylko (rower!), mnóstwo pięknych koronek, wykrojnik i piękne okrągłe pudełeczko - wszystko w sam raz do zdobienia i wykorzystania na milion sposobów :)
Dziękuję za śliczne przydaśki!!
Galaxia z podobnych rzeczy robi takie cudeńka, że dech zapiera - sami zobaczcie! Ja postaram się ze wszystkich sił wykorzystać te przydasie w najlepszy możliwy sposób :)

czwartek, 14 listopada 2013

Wyzwanie foto - listopad kojarzy mi się z...

Wyzwanie fotograficzne
dzień 2. - listopad kojarzy mi się z...
...mgłą!
To moje pierwsza myśl, gdy ciepłe jesienne dni mijają i kończy się październik. Myślę o tym, że będzie zimno, wilgotno i mgliście. Co tu dużo mówić - nie lubię zimy i zimna :)

Tym, którzy być może zauważyli, że dziś pojawił się na blogu już dzień 4. wyzwania, a tu wrzucam fotkę z drugiego, już wyjaśniam - czekałam na odpowiedni dzień, by wykonać właśnie takie zdjęcie! Jak na złość, mimo chłodu, było całkiem niemgliście... ;)

Inne listopadowe skojarzenia możecie zobaczyć tutaj.
A moje pozostałe wyzwaniowe fotki tu. :)

Wyzwanie foto - czerwony

Nadszedł czwarty dzień listopadowej edycji wyzwania fotograficznego.

Wyzwanie fotograficzne
dzień 4. - czerwony
Osoby, którym zdarzyło się honorowo oddawać krew, na pewno wiedzą, do czego to serduszko służy :) Mam zamiar wybrać się niedługo na kolejną wampiriadę i być może dostanę nowe!

Coś czerwonego pokaże dziś każdy uczestnik wyzwania - zdjęcia możecie zobaczyć tutaj, a tutaj są moje pozostałe zdjęcia przygotowanie na fotowyzwanie.

środa, 13 listopada 2013

Wyzwanie foto - ciepły

To już trzeci dzień fotowyzwania!

Wyzwanie fotograficzne
dzień 3. - ciepły
Ten zamotany fioletowy materiał, to świetny, gruby i ciepły szal z akrylu. Kupiłam go w czasie letnich (tak! :)) wyprzedaży za całe 3zł w sklepie Centro i trochę nie mogłam się doczekać, aż będę mogła zacząć go nosić :) Nie sądziłam, że coś, co mój Piotrek nazywa ręcznikiem ;), okaże się tak ciepłe i idealne na szare, jesienne dni!

Inne ciepłe skojarzenia pozostałych uczestników wyzwania znajdziecie tutaj
a wszystkie moje wyzwaniowe fotki, są tu. :)

poniedziałek, 11 listopada 2013

Wyzwanie foto - dziś jestem...

Rozpoczynamy trwające tydzień listopadowe fotowyzwanie!
Wszelkie szczegóły i zasady znajdziecie na blogu Sen Mai w tym poście, zapraszam! :)

Listopadowe wyzwanie fotograficzne
Dzień 1. - dziś jestem...
rozczochrana!

Chcesz wiedzieć, jacy są dziś inni uczestnicy wyzwania?
Koniecznie zajrzyj tutaj!

A by obejrzeć pozostałe dni każdego z wyzwań, w którym biorę, brałam lub będę brała udział, zajrzyj dokładnie tu :)

sobota, 9 listopada 2013

Jesiennie

Październik był piękny, prawda? :)
Weekend 18-20 października spędzałam w moim rodzinnym Żerkowie. W niedzielę wyciągnęłam Mamę (choć to może bardziej Ona wyciągnęła mnie? :)) na spacer. Zabrałyśmy naszego owczarka, Korę i, choć miałyśmy iść tylko na krótkie odwiedziny do znajomej, to starałyśmy się iść najładniejszą trasą. Na zdjęciach* uwieczniłam bardzo jesienny, żółto-zielony park (w sumie jedyny w Żerkowie - reszta to lasy, lasy, lasy...) i staw, po którym pływało całkiem sporo kaczek :)

* zdjęcia nie były poddawane żadnej obróbce - trafiły na bloga wprost z aparatu
Ostatnio na kilku blogach rękodzielniczych widziałam różyczki robione z liści. Okazało się, że Mamie coś takiego pokazała koleżanka z pracy i powstały w ten sposób całe bukieciki! Tu, tak na szybko, miał powstać kwiatek, ale nie wyszło... ;)
Panie kaczki i panowie kaczory ;)
Mostek i altanka na wysepce. Można tam usiąść i nawet grilla zrobić, ale zazwyczaj walają się tam puste butelki i puszki...
To zdjęcie powstało z myślą o liście zdjęć do zrobienia jesienią. Nie miałam zamiaru realizować wszystkich punktów, ale gdy zobaczyłam, jak pięknie słońce świeci pomiędzy gałęziami, od razu pstryknęłam fotkę. :) To moje ulubione zdjęcie z tego spaceru!
Post wrzucam teraz, na szybciutko, by od poniedziałku zająć się listopadowym Fotowyzwaniem u Sen Mai!

wtorek, 5 listopada 2013

Prezentowo!

Ten wpis powinien powstać ze 3 (albo i dalej!) tygodnie temu, ale ciągle coś stawało na przeszkodzie. Najpierw, gdy paczuszka dotarła do mnie do domu, ja byłam już w Poznaniu i minęło kilka dni, zanim wpadła w moje łapki. Potem trzeba było zrobić zdjęcia zawartości, co też zajęło mi kilka dni (wstyd...). Okazało się, że fotki są kiepskie - za ciemne, nieostre... Próby poprawienia jakości wyszły tylko częściowo. W międzyczasie okazało się, że najlepiej i najspokojniej będzie, gdy, po niecałym miesiącu od wprowadzenia się, jednak znajdę sobie inny pokój (szkoda, bo współlokatorki świetne...) i też nie miałam głowy do robienia fotek. Dziś, gdy już ułożyłam wszystkie swoje rzeczy i przyzwyczajam się do nowych warunków, skorzystałam ze światła i parapetu i... ta dam!

Pod koniec sierpnia przeglądałam blogi pod kątem candy i zabaw tego typu. Zgłosiłam się do kilku z nich, między innymi u Filomenki ogłosiła candy, w którym do wygrania był miks koralików, półfabrykatów i przydasi. Nie ma tu co wiele opisywać - wygrałam! :) Szybciutko napisałam maila z adresem i... dalsze przeboje opisałam powyżej. :)

Co dostałam od Filomenki?
Sporą, ciężką paczuchę! Zawartość owinięta była w bardzo fajny materiał (niestety został w domu), a w środku... Same skarby!

Półfabrykaty i elementy ozdobne - rurki, ogniwka, przekładki, kuleczki, srebrny sznureczek, bazy do kolczyków, emaliowane zawieszki, metalowe czeresienki z cyrkoniami, koralik modułowy...
 Bardzo kolorowy miks koralików - akrylowych, szklanych, drewnianych, metalowych... Małe, średnie, duże. Łezki, owale, sześciany, kule, dyski, kuleczki... Wszystko!
Kolczyki! - tak, dostałam 4 pary pięknych, ręcznie robionych kolczyków. Ewuś - zachwyciły mnie i sama nie wiem, które są ładniejsze! :)

Filomenko, bardzo Ci dziękuję za zabawę i wspaniały prezent! Mam plan na najbliższy weekend, by niecnie wykorzystać koraliki, które od Ciebie dostałam - efektami na pewno się pochwalę! :)

~~~~~~~~
A skoro już piszę o prezentach, to pokażę, co kilka dni temu dostałam od Piotrka zamiast kwiatka :)

Wiecie jaki jest problem z kwiatami ciętymi - choć są piękne i zawsze mnie bardzo cieszą, to postoją 2, 3 dni i zaczynają opadać. Z kolei kwiatki doniczkowe mają ze mną ciężki żywot... Dlatego nigdy nie wymagam kwiatków przy każdej okazji. Wolę iść do kina albo na kawę, o! :)
Przy okazji wizyty w markecie budowlanym, co Piotrek bardzo lubi (a ja przy okazji - powiedziałabym, że muszę, ale tak naprawdę lubię patrzeć, jak On to wszystko ogląda i kombinuje, do czego może mu się dana rzecz przydać :)), zobaczyłam kolorowe, przyklejane ozdoby na ścianę dla dzieci. I... przepadłam! Tak, stara baba, a zauroczyły mnie piankowe rybki :)
I tak, zamiast różyczki, którą po 4 dniach musiałabym wyrzucić, mam dwa kolorowe stworzenia pływające na ścianie :) Sama radość!

W kolejnym poście pokażę Wam kawałek jesieni z mojego rodzinnego miasteczka :)