niedziela, 4 marca 2012

Nessa i ja

14. lutego dowiedziałam się, iż wygrałam Candy, które Nessa (zapraszam serdecznie na jej bloga!) zorganizowała na swoim fanpage'u na FB. Wygrałam je zupełnie przypadkiem - osoba, którą Nessa wylosowała za pierwszym razem, nie odezwała się i nie podała swoich danych. Ja to zrobiłam zaraz po tym, jak dostałam wiadomość o wygranej i... już 2 dni później mogłam cieszyć się tymi wspaniałymi kolczykami!
 
 
Piękne są, prawda? :)

Jakiś czas później gdzieś, na jakimś blogu znalazłam link do Allegro, gdzie ktoś wyprzedawał całą pakę różnych koralików. Dodałam tę aukcję do obserwowanych, ustawiłam przypomnienia i... zapomniałam, gdzie tę informację znalazłam, u kogo i nie mogłam tego powiązać (nick z Allegro był nierozpoznawalny). Aukcja kończyła się w momencie, gdy nie było mnie w domu. Licytowaliśmy przez konto Piotrka, więc nie do mnie przyszedł mail o wygranej.
Jakież było moje pozytywne zdziwienie, gdy pod wieczór odezwała się do mnie... Nessa!
Tak, to u niej znalazłam link do aukcji i to od niej kupiłam za wspaniałą kwotę 10,51zł taaaaaką pakę!

Zdjęcie nie oddaje, ile tego tam w środku naprawdę było! Niepozornej wielkości paczuszka okazała się być ciężką cegłą wypchaną po brzegi wszystkim - perełkami, crackle, szklanymi koralikami w przeróżnych kształtach i wielkościach, piękna masą perłową, fimo, drobniutkimi koralikami, metalowe bazy i... sama nie wiem, co tam jeszcze było!
Większość koralików podzieliłam na paczuszki i wyszło mi ok. 25 woreczków strunowych, a to jeszcze nie koniec... ;)
Po prostu wielkie WOW!

Pierwsze kolczyki z koralików już powstały! :)

A Nessę i mnie łączy chyba jakaś niewidzialna nić... ;)

1 komentarz:

  1. cieszę się, że wszystko CI się podoba i że paczka sprawiła tyle radości. Fajnie, że trafiła do kogoś kto ją umiejętnie wykorzysta i komu się spodobała a nie do kogoś kto sobie upatrzył z niej pięć koralików a resztę rzuci gdzieś w pudła ;)

    OdpowiedzUsuń