wtorek, 24 sierpnia 2010

Dziś mi się chciało, mimo iż wtorek :)

Długo zbierałam się dziś do wyjścia.
Miałam obskoczyć bibliotekę, dziekanat i wstąpić o mojej pani promotor.
Jednak dziś wtorek... A w ten dzień dziekanat jest niedostępny.
W związku z tym pojechałam tylko na Wildę, do biblioteki - zapłacić karę
za przetrzymywane książki i przedłużyć ważność konta bibliotecznego.

Ze względu na to, że od piątku mam wakacje (praktyki udało się zakończyć :)) i dysponuję sporą ilością wolnego czasu - wykorzystałam go na spokojne ubranie się, wyszykowanie i... udało się nawet cyknąć parę fotek.
Nie najlepszej jakości i ogólnie rzecz biorąc wyglądają po prostu źle, lecz niestety nie mam ani statywu, ani nikogo pod ręką...


To zdjęcie zostało przeze mnie ciut nasycone kolorami ze względu na to, że wyszło przejaskrawione i wyglądało bezsensownie:

Bluzka: Stradivarius
Kamizelka: Avanti
Spodenki: C&A
Trampki: Neckermann

broszkę - różyczkę kupiłam w Muzeum Ziemii JUNA [KLIK po więcej informacji] w Szklarskiej Porębie za całe 5zł :)
Przy okazji zobaczyć można haft na kamizelce.

Widok od przodu:


Widok od góry:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz