piątek, 6 stycznia 2012

Kulturalne podsumowanie roku

Minęło już kilka dni od początku nowego roku, 2011 został przeze mnie podsumowany ogólnie,
czas więc na podsumowanie tego, co robiłam w czasie wolnym. :)

Filmy i kino

W kinie byłam 11 razy (2 razy była to strata czasu i pieniędzy), obejrzałam 108 filmów [pełna lista] (co najmniej - całkiem prawdopodobne, że zapomniałam wpisać na listę kilku filmów, więc podejrzewam, że jest to 108 + ~3 filmy).
Które filmy były wg mnie najlepsze? Cóż, wystarczy spojrzeć na ranking punktowy :)
Nie wszystkie filmy były warte obejrzenia, o niektórych przypomina tylko spisana lista, mogłoby być jeszcze więcej ciekawych pozycji, ale... wszystko przed nami! :)
Zapoczątkowałam też już listę filmów na 2012 rok :)


 Wyższa kultura ;)

Wybrałam się do Hali Arena i obejrzałam 1 musical (tak, znowu piszę o Metrze :)). Chciałabym więcej!

Muzyka   

Ta część jest do ogarnięcia najtrudniejsza.

Dwie piosenki: "Home" Edward Sharpe & The Magnetic Zeros oraz "Marry you" Bruno Marsa są absolutnymi hitami zeszłego roku! :)

"Marry You"  w wykonaniu Glee

"Home" Edward Sharpe & The Magnetic Zeros
 (tak, wiem, że to piosenka z 2009, ale odkryłam ją w tegoroczne wakacje :))

Poza tym odkryłam w tym roku wiele fantastycznie śpiewających kobiet o pięknych, bogatych, zachwycających głosach!
Polecam posłuchać
(kliknięcie z nazwę przenosi do wyników wyszukiwania w YouTube, gdzie można posłuchać piosenek danego wykonawcy):
  • Adele, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać :) Uwielbiam jej głos, muzykę, teksty - wszystko! Moja ulubiona z jej piosenek to, co było do przewidzenia: "Rolling in the deep", ale cała płyta "21" jest fantastyczna.
  • The Pretty Reckless - z wokalistką znaną z "Gossip Girl" - Taylor Momsen, muzyka dość mroczna, ale wciągnęła mnie w siebie bardzo mocno! Trudno mi wybrać jedną piosenkę z ich repertuaru... "Make me wanna die" i "You" to moje dwie tak najbardziej ulubione, ale tak naprawdę cała ich płyta "Light Me Up" jest świetna!
  • Amy Winehouse - wbrew pozorom nie zaczęłam jej słuchać na fali sensacji, jaką wywołała jej śmierć - znałam jej piosenki na długo wcześniej, a uwielbiam nomen omen "Rehab"!
  • Florence and the machine - niesamowity głos, świetna energia, alternatywa dla gwiazdek pop,  oraz uwielbiam "Dog days are over" ❤ 
Wycieczki

 Poza dalekimi wyprawami, o których wspominałam w poprzednim poście, Katowice - Gdańsk - Warszawa, nie mogę zapomnieć o zwiedzaniu Poznania: o wycieczce wokół miasta, wzdłuż Półwiejskiej, po i w okolicach Rynku, wokół i nad Maltą, spacerowanie w okolicach mojego mieszkania..., wyjazdach nad Rusałkę oraz dwóch wycieczkach do Puszczykowa!
Marzy mi się jeszcze więcej. Odkrycie nieznanych mi dotąd zakamarków, odwiedzenie miejsc, w których dawno nie byłam i pokochanie ich na nowo, spacery, wycieczki, zdjęcia, korzystanie ze słońca... To wszystko - na wiosnę! :)

Oby w nowym roku wszystkiego tego, co było dobre, było jeszcze więcej! :)

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz