niedziela, 1 stycznia 2012

Podsumowanie 2011 roku

Z góry zaznaczam, że nie wiem, co tu napisać...

Nie umiem nawet powiedzieć, czy ten rok był lepszy, gorszy, czy podobny jakościowo do poprzedniego.
Nie wiem, naprawdę.

Popełniłam te same błędy, ale więcej i mocniej.
Znów zapomniałam o tym, co ważne, a uwierzyłam w nieprawdę, ułudę, bzdurę, błahostkę.
Moje życie jest tak samo niepoukładane, chaotyczne, niezgrabne.
Znów zawaliłam stertę tych samych spraw, w tych samych kwestiach...

Spełniło się jedno z moich wielkich marzeń.  To był cudowny 8. marca i nigdy tego nie zapomnę! Tych emocji, radości, śpiewania razem z aktorami... Było fantastycznie! :)

Poznałam stertę nowych ludzi (dzięki Blipowi!), osobiście, namacalnie, empirycznie - zobaczyłam, usłyszałam, przytuliłam. Było to dla mnie wielkie, pozytywne poświadczenie i chcę więcej!
Większość tych kontaktów "potoczyła się" źle, bo zaniedbałam, bo zabrakło czasu, czasem chęci, tematu... Ale wyjazdy do Katowic/Gdańska/Warszawy oraz przyjęcie tych kilku osób pod swój dach było wielkim wyzwaniem i sądzę, że wyszłam z tego z tarczą. :)

Rozwinęłam swój "kreatywny kącik". Co prawda w tej chwili znów nie mam na nic czasu, ale to w tym roku przyszły pierwsze zamówienia (dzięki Blipowi! :)), którym starałam się podołać najlepiej, jak potrafię. Nauczyłam się kilku nowych rzeczy i mam apetyt na więcej. :)

Wiele rzeczy wymaga poprawy, zmiany, ulepszenia, zmienienia - niezależnie od zmiany daty w kalendarzu (właśnie, muszę kupić nowy, z kotem Simona! :)).

Pod ostatnią notką padło pytanie "co dalej?".
Cóż - nic dalej. Tamten dzień zamknął mały rozdział mojego życia, które płynie dalej i, jak przystało na Nadziejomankę i Wieczną Optymistkę, wierzę, że cokolwiek będzie dalej - będzie dobrze. :)

Na razie mam jeden cel: inżynier.

O tym, co dalej, będę myślała po zdobyciu tytułu, dobrze? :)

Witaj Roku 2012, bądź lepszy niż Twój poprzednik!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz