piątek, 13 stycznia 2012

Niesamowity czwartek!

Wczorajszy dzień był LEGEN... wait for it ...DARY!
Aż sama nie wiem, od czego zacząć... :)

  • Późny, przyjemny poranek :)
  •  Pan listonosz, który przyniósł zakupioną wspaniałą spódniczkę od Zuzolińskiej!
Spódniczka, mimo mojej niepewności, okazała się idealna i wyglądam w niej lepiej, niż sądziłam :)
(Zdjęcia poniżej razem z kurteczką :))
  • (Jedna zła wiadomość...)
  • Pozytywnie załatwiona jedna z miliona spraw na uczelni.
  • Pan paczkonosz, który przyniósł przefantastyczną paczkę od Szpiegowsky!!
Paczka ta mnie zaskoczyła wszystkim po kolei.
Wygrałam u Szpiegowsky giveaway, w którym nagrodą miało być "coś na szyję".
W między czasie Szpiegowsky pisała do mnie, że ma pareczkę i czy byłabym tą kurteczką zainteresowana. Byłam zainteresowana! :)
Paczka, owszem, zawierała parkę (piękną, idealnie w moim stylu!):
 
Kurteczka: Vero Moda, Spódniczka: HandM
 
ale miała w sobie też całe mnóstwo innej radości... Aż sama nie mogłam uwierzyć! Były to: portfel, 2 pierścionki (piedzienie mocy! :D) i 3(!) naszyjniki!!
I'm
Stradivarius
Glitter
New Yorker
 KappAhl
Tatuum
Każdą z tych rzeczy cieszyłam się jak dziecko. Przymierzałam, oglądałam, podziwiałam, dotykałam...
DZIĘKUJĘ!!!!!!!

  • Jakby mojego rozemocjonowania było mało, zadzwonił Piotrek i zaproponował byśmy odwiedzili Termy Maltańskie!
W ekspresowym tempie się przyszykowałam i pojechaliśmy! Co prawda trzeba było przecisnąć się przez mega korki, ale dojechaliśmy z zaledwie 10 minutowym opóźnieniem ;)
Pływaliśmy, zjeżdżaliśmy, wygłupialiśmy się, śmialiśmy we trójkę (z naszym klasowym kolegą, współlokatorem Piotrka, Tymonem) przez 3 godziny!
Dawno nie bawiłam się tak wspaniale! :)

  • W związku z tym, że basen strasznie wyciąga energię i wywołuje wilczy głód, pojechaliśmy na najlepszy kebab w mieście, do Kebabistanu na Wielkiej
Uwielbiam tam chodzić ze względu na pyszne jedzenie, dobrą obsługę, wygodną lokalizację i ładny wystrój :) Najedzeni (choć Tymon mówił, że zjadłby jeszcze...), zadowoleni, postanowiliśmy odwiedzić jeszcze jedno miejsce...

  • Tesco na Wilczaka! ;)
Jest to jedno z dwóch całodobowych Tesco w Poznaniu. Czasem wpada nam głupi pomysł, by jechać tam o baaardzo późnej porze. Cóż, studenci się nudzą ;)
Tak łaziliśmy, tak wymyślaliśmy, że... kupiłam sobie w końcu męski kapelusz!
(przypinka moja, prywatna ;))
Od dawna się na taki czaiłam, wiele osób mówiło mi, że twarzowo wyglądam, aż w końcu się zdecydowałam! :)

Uf, do domu wróciłam przed 2 w nocy! :D

Ten dzień, od początku do końca, był mi baaardzo potrzebny. Dawno nie zrelaksowałam się w tak fantastyczny sposób, nie spędziłam tak wesoło czasu, nie odpoczęłam od wszystkiego.
Było świetniaście!

Poniższe zdjęcia to miks wszystkiego, co powyżej + moje wygłupy :)

 
 
 
 
 
 
 

 
 

 

 
   
 



7 komentarzy:

  1. fajne, radne fotki:) ależ prezentów dostałas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      To tak, jakby Święty Mikołaj przyszedł do mnie po raz drugi! :D

      Usuń
  2. no to pięknie, że wszytsko tak pasuje!
    ba, zwłaszcza parka!
    + warzylją razy lepiej niż by wyglądała na mnie ;-)
    a tak mi właśnie wpadło do głowy, że do roccki będzie pasować.

    pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super prezenty! :) Dziękuję za udział w moim candy na nowy rok, życzę powodzenia jak przyjdzie czas losowania :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń